Elbląg i pozostałe regiony wschodnie z szansą na dodatkowe finansowanie UE
Jest szansa, że w nowej perspektywie finansowej Unii Europejskiej na lata 2027-2034 regiony graniczące z Rosją, Białorusią i Ukrainą otrzymają dodatkowe wsparcie. O planowanym nowym mechanizmie finansowania dla tych obszarów mówił dziś w Elblągu poseł do Parlamentu Europejskiego Jacek Protas, który wspólnie z prezydentem Michałem Missanem uczestniczył w briefingu prasowym. Temat ten omawiany był również podczas posiedzenia Zarządu i Walnego Zgromadzenia Stowarzyszenia Gmin RP Euroregionu Bałtyk.
- Bardzo dziękuję Panu europosłowi za przyjęcie zaproszenia. Dziś wraz z samorządowcami chcemy mówić między innymi o kolejnych inwestycjach i sposobach ich finansowania. W Unii Europejskiej udało się przekonać, że regiony wschodnie tracą na trwającym konflikcie zbrojnym, a jednocześnie stają przed wyzwaniem, jeśli chodzi o obronność - stąd pojawia się szansa na dodatkowe wsparcie. To dla nas, jako Elbląga oraz dla innych członków skupionych w Euroregionie Bałtyk bardzo dobra informacja – zaznaczył prezydent Michał Missan.
- Dziś trwa dyskusja na temat polityki spójności po 2027 roku. Jesteśmy bardzo mocno zainteresowani, żeby ta polityka była niemniej mocna niż do tej pory, bowiem Polska od lat jest największym beneficjentem tych środków. Te wszystkie inwestycje drogowe, ekologiczne, w służbę zdrowia realizowane są dzięki polityce spójności. Uczestniczymy, jako Polska bardzo intensywnie w tej dyskusji. Osobiście jestem autorem sprawozdania na temat przyszłości polityki spójności. Będzie ono przyjęte przez Parlament Europejski w maju i w nim wskazujemy w jakich kierunkach te działania powinny iść – mówił podczas briefingu europoseł Jacek Protas.
Jednym z tych kierunków jest stworzenie specjalnego mechanizmu wsparcia, dedykowanego dla regionów wschodnich Unii Europejskiej. W przypadku Polski chodzi o województwa: warmińsko-mazurskie, podlaskie, lubelskie i podkarpackie.
- Wskazujemy konieczność stworzenia specjalnego instrumentu dla rozwoju regionów graniczących z Rosją Białorusią i Ukrainą. Udało nam się przekonać europarlamentarzystów i komisarza ds. rozwoju regionalnego do tego, że taki mechanizm jest niezbędny, bo nasze regiony tracą gospodarczo, mają problemy z migracją, z pogarszającą się sytuacją przedsiębiorców, wzrostem bezrobocia i oczywiście są bezpośrednio narażone na ewentualny konflikt zbrojny jako regiony przygraniczne. Dziś mówi się już otwarcie, że po 2027 taki mechanizm będzie musiał powstać i pracujemy nad tym, aby wskazać co byśmy chcieli żeby można było finansować z tych środków. Chciałbym, aby zostały zmienione algorytmy naliczające środki na te regiony. Tak aby został wprowadzony dodatkowy przelicznik zwiększający środki europejskie ze względu na sąsiedztwo z Rosją, Białorusią i Ukrainą. Wyobrażam też sobie, że poziom wsparcia dla samorządów, instytucji, przedsiębiorstw musi być wyższy niż w innych regionach – podkreślał europoseł
Szczegóły dot. powstania nowej formy finansowania poznamy prawdopodobnie jeszcze jesienią br.